Wkrótce moja trasa treningowa będzie wyglądać tak, jak ta na załączonym obrazku. I wcale nie przeszkadzają mi zasrane polskie chodniki, ostry wiatr, zaspy, błoto pośniegowe i brak słońca. Kocham to, ale wybieram kopertę ze złotą pieczątką. Po prostu biorę przykład z biegowych zawodowców, którzy podobnie jak serferzy podążają za słońcem i ciepłym wiatrem. Zabieram rodzinę i lecimy. Nie możesz zmienić pogody? Zmień miejsce treningu! Zmień swój styl życia!

Foty, plan treningowy i relacja z wyjazdu już niedługo. Poza tym będzie konkurs. Kto odgadnie, gdzie trenuję dostanie koszulkę. Ładną. No to pa.